Nigdy nie wiem jak zacząć. Cokolwiek próbuje napisać zaczyna się tak samo. Bzdetem nie mającym żadnego związku z tym co chcę przekazać. Wybacz więc, drogi czytelniku, ale potrzebuję chwili, aby zebrać myśli. Rozpędzić ten pociąg, który ostatecznie dojedzie do stacji, przez zawiłości i zakręty drogi. Cierpię na depresję. Nie ma w tym wstydu. Przynajmniej nie
Byłem zmęczony. Wstałem i zmieniłem to. Bo zrozumiałem.
Nie zamieściłem wpisu od ponad roku… Walczyłem. Droga do odzyskania siebie samego, kiedy toczy Cię niepokój i wieczny stres jest wymagająca. Poświęceń… Wysiłku… Potrafi łamać na każdym kroku. Zwłaszcza w momencie kiedy dociera do Ciebie świadomość, co odebrała Ci choroba i jaki mogłeś być, gdybyś podjął inne decyzje. Taki paradoks wychodzenia z tej przypadłości. Poczucie
Spojrzałem dzisiaj wstecz. Na to czym byłem przez ostatnie kilka lat mojego życia. W momencie, kiedy to, co mnie toczy miało nade mną całkowitą kontrolę. Powiem więc teraz z punktu widzenia osoby, która jest świadoma swojej przypadłości i walczy z nią z całych sił: ciężko jest spojrzeć wstecz i w pełni zaakceptować to czym się
Będzie trochę dłużej… Kocham, jak każdy człowiek. A może nie jak każdy? Bo jak kocham, to całym sercem, akceptując wady i zalety tej drugiej strony. Nie mówię tu o przelotnych licealnych miłostkach, czy dziewczynach poznanych na imprezach, których imion nawet nie pamiętam. Nie mówię tu o pragnieniu, którego doświadcza każde z nas widząc osobę, która
Obowiązek jest rzeczą ciężka do uniesienia. Zwłaszcza, kiedy człowiek wmawia sobie, że robi to dla siebie, w rzeczywistości szukając przez spełnienie tego obowiązku, odnajdzie uwagę i aprobatę. Mój ojciec, z zawodu lekarz, od dziecka powtarzał mi, że mogę zostać tym czym tylko zechce. Ja, od 12 roku życia, wiedziałem kim chce być. Nie jest żadną ujmą
Co to znaczy, poczuć się kochanym? Czy oznacza to gest przytulenia? Pocałowania przez drugą osobę? Zapewnienia, przez powiedzenie „Kocham Cię.”? Dla każdego znaczy to co innego. Miłość jest rzeką, meandrującą przez długie kilometry, po drodze natrafiającą na różne rozdroża. Mniejsze, większe, ale zawsze kuszące by popłynąć innym nurtem. Czy zawsze ta główna trasa prowadzi do
Początki mamy jako tako omówione. Ale jak wspomniałem, to nie jest całość. Dla mnie, na ten stres pourazowy nabudowały się inne rzeczy. Obowiązki, stres związany ze studiami, a później z pracą. Dla każdego może to być coś innego. Strata bliskiej osoby. Przeprowadzka. Ważnym jest, żeby zrozumieć, że dotknąć może to każdego. Wystarczy impuls. Chwila, coś,
Do decyzji, aby zgłosić się o pomoc dojrzałem sam. Zauważyłem w pewnym momencie zmiany w moim zachowaniu. Męczyły mnie sny związane z tamtym dniem, kiedy walczyłem o czyjeś życie i ledwie wygrałem. Czułem wewnętrzny smutek, którego nie mogłem umiejscowić. Myślę, że pomógł mi fakt, że w owym czasie na studiach mieliśmy zajęcia ze zdrowia psychicznego,
Jak to się zaczęło? Sam do końca nie odpowiedziałem sobie na to pytanie. Rozstaniem, a raczej złamaniem serca przez kobietę, którą kochałem całym sobą? Natłokiem obowiązków, jakie wywarła na mnie uczelnia? A może tym, że zakochałem się po raz drugi, znowu oddając temu całe serce, po czym prawie straciłem to wszystko przez błędy i ludzka
Więc, czym jest depresja? Niczym. To tylko słowo. Sensu nabiera dopiero, w momencie, kiedy ktoś próbuje przekazać swoje myśli drugiej osobie. Ale sens takiego przekazywania tez, paradoksalnie, nie istnieje. Jak wytłumaczyć osobie to, czego nigdy nie doświadczyła? Można przyrównać to do żalu. Można powiedzieć drugiej osobie, żeby wybrała najsmutniejsze wydarzenie w swoim życiu i pomnożyła